sobota, 30 grudnia 2017

Kończy się rok...










Od zarania dziejów człowiek próbuje uporządkować swój świat za pomocą liczb i dat, jakby chciał uporządkować chaos życia, wyznaczyć w nim określony kierunek. Podzielił biegnący czas na lata, miesiące, tygodnie, dni...godziny, minuty... Otoczył się cyframi jak drogowskazami, aby stworzyć sobie poczucie bezpieczeństwa, jakąś namiastkę panowania nad czasem i nad życiem, które mija niepostrzeżenie.

To był bardzo trudny rok...
Nasycony trudnymi zdarzeniami, bolesnymi przeżyciami.
Zostawiam je za sobą... puszczam.  Niech odchodzą w przeszłość wraz z ostatnią kartką starego kalendarza.
Choć emocje z nimi związane na stałe zapisały się w mojej duszy. 








Jest tyle samo nocy co dni i na przestrzeni roku wszystkie są tak samo długie. Nawet szczęśliwe życie nie może istnieć bez pewnej dawki ciemności, a słowo "szczęśliwy" straciłoby znaczenie, gdyby nie istniał smutek. 
Carl Jung







Jutro zerwiemy ostatnią grudniową kartkę z kalendarza. Czas zatoczył swoje koło. I znów nastanie nowy styczeń, luty, marzec...
Szczęśliwego Nowego Roku! 






Ale co rok
ten Nowy Rok 
to święto wiary i nadziei
chcę uczcić tak
że jakiś czas
mogę bezkarnie
nigdzie nie iść
Andrzej Poniedzielski

:)


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strona główna

Mój czas