Fot. Andrzej Berłowski
Na blaszanych klawiaturach parapetów
gra symfonię majowy pianista
w tempie vivo allegro i presto
płynie strugą sonata rzęsista
coraz bardziej przyśpiesza radośnie
rytm uderzeń kroplami odmierza
dudni bębnem i chłosta na oślep
całą mocą wodnego pręgierza
do orkiestry dołączył skrzypcami
wiatr co szumem zawładnął nad liściem
swą nostalgię powplatał nutami
w takt ulewy grającej perliście
nagle niebo zaczęło rozdzierać
sploty kotar z nadętej wciąż chmury
zza niej słońce rzuciło swym okiem
na zmoknięty zwój partytury
poskromiło pędzące pięciolinią półnuty
w tempie largo już pluszcze kapiąca muzyka
nastrojowe andante i łagodne adagio
o parapet mój stuka
po czym całkiem zanika
Lilianna Mustafa