czwartek, 4 marca 2021

Gdy sen nie chce przyjść

 


 

 

To jeden z tysiąca tych obrazów, które mimo upływu lat nadal wyświetlają się pod powiekami, gdy sen nie chce przyjść.

 

Jest już tak słaby, że z Izby Przyjęć bierzemy wózek. Przejście wielu długich korytarzy byłoby dla Niego wysiłkiem nie do pokonania.

Docieramy pod drzwi gabinetu. Kilometrowa kolejka chorych. Czas ciągnie się niemiłosiernie. Niekończące się historie pacjentów opowiadane półszeptem zlewają się w jednostajny szmer.

Pod ręką w pogotowiu foliowe torebki... znów mdłości.

Nadchodzi wreszcie nasza kolej.

Nigdy tego nie zapomnę. 

Mój 80-letni Tato wstaje z wózka, prostuje się i szybkim, dziarskim krokiem wchodzi do gabinetu lekarskiego. Jakby chciał udowodnić - nie jest ze mną jeszcze tak źle, nie spisujcie mnie na straty, warto mnie jeszcze leczyć.

"Złotego leku" będącego przepustką do zaledwie kilku miesięcy życia nie dostał. Zarezerwowany tylko dla pacjentów rokujących. 

 

 

My Way - Elvis Presley 

Strona główna

Mój czas