piątek, 3 stycznia 2020

To była blondynka

Nie wiem skąd wzięły się dowcipy o blondynkach, podobnie jak te o mieszkańcach Wąchocka. Jedno jest pewne, masowo powielane przyjęły się jako obraz osób niezbyt rozgarniętych.



 


:)

 Z internetu (redmik.pl)




O ile same dowcipy mogą śmieszyć, to publiczne określenie kogoś, a w tym przypadku konkretnie kobiety mianem "takiej blondynki" ma wydźwięk obrażający. Owszem, możemy przyjąć to za niewinny żart, puścić z uśmiechem, ale niejednokrotnie uwiera nas to, że takie pogardliwe zdania o kobietach ostentacyjnie padają z ust innych kobiet.

Drogie szatynki, brunetki, blondynki i rude, te farbowane i te naturalne, wasze ironiczne, obelżywe określenia skierowane do innych kobiet świadczą o was, świadczą o tym, że w tym przypadku bycie blondynką to nie kolor włosów, a stan umysłu, prymitywnego umysłu. 

 

Krzysztof Tyniec i Piotr Kajetan Matczuk - Autobus prawie już ruszył 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strona główna

Mój czas