niedziela, 25 lutego 2018

Najlepsza odpowiedź












W małym miasteczku marazm
języki mielą jak wiatraki
w ciągłym wietrze
tej mąki starczy dla wszystkich (...)
W małym miasteczku ciągły kabaret
la vita commedia (...)
to żywy skansen
swoisty mikroklimat.


Renata Pogorzelska






Nie znoszę wścibstwa, dociekliwych pytań. Brak taktu u niektórych ludzi jest porażający. Nie godzę się na to, aby ktoś z chęci zaspokojenia własnej ciekawości brutalnie wkraczał w moje życie. Nie lubię u siebie tego uczucia zakłopotania, kiedy nie chcę odpowiadać na zbyt osobiste pytania. 

Staram się żyć uczciwie, nie wyrządzając nikomu krzywdy. Własną wrażliwość, subtelność i empatię przekładam na innych. A to tak nie działa. Ludzie są różni. To, że ja nie postąpiłabym w dany sposób, wcale nie znaczy, że ktoś nie postąpi tak ze mną. To, że nawet nie pomyślałabym, aby komuś zadać zbyt intymne pytanie, nie znaczy, że ktoś nie skieruje go do mnie. 
Sztuka asertywności uczy jak sobie radzić z takimi sytuacjami. Mimo dojrzałego wieku wciąż mam z tym problem, choć zauważam u siebie pewne postępy w tej dziedzinie ;)
Dawniej, kiedy padało pytanie niewygodne, zbyt wkraczające w moją prywatność, czasem wręcz balansujące na granicy złośliwości, to wewnętrzny gniew i frustrację kierowałam nie do osoby zadającej pytanie, a do samej siebie. Byłam zła na siebie! Za to, że nie potrafię obronić się przed nachalnością innych.
Dziś już potrafię.
Dziś już wiem, że nie muszę godzić się na przekraczanie granicy mojej prywatności. Skoro ktoś nie ma zahamowań zadawać mi zbyt osobiste pytania, ja nie mam zahamowań, aby w tonie spokojnej uprzejmości odmówić mu odpowiedzi. Wypracowanie takiej postawy zajęło mi wiele lat. Na wścibstwo innych patrzę z większą dozą humoru i pobłażliwości. 

Jak nudne musi być czyjeś życie, że bardziej interesujące zdaje się być życie innych :) 

 

I'll Take Care Of You
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strona główna

Mój czas