poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Czas kwitnących słoneczników



Umiłowane przez Van Gogha
ziemskie słońca
trzymają złote głowy 
w chmurach
i bujają w obłokach
lekko się kołysząc
pomiędzy szumem wiatru 
a wieczorną ciszą.
Lilianna Mustafa



Sierpień to kwitnące słoneczniki, zapach skoszonych łąk i wieczory z odgłosami grających pasikoników. Poeta napisałby "grających świerszczy", ale ja jako biolog muszę wyjaśnić - pasikonik, konik polny i świerszcz to nie to samo :) Przyjemne dla ucha cykanie, które słyszymy w trawie to najczęściej strydulacja, czyli granie pasikoników i koników polnych, które też odbywa się w różny sposób. 
Pasikoniki (te większe, zielone, drapieżne) wydają dźwięki pocierając o siebie przednią parę skrzydeł. 
Koniki polne (małe, szarobrązowe lub zielonkawe, roślinożerne) pocierają tylnymi nogami o przednie skrzydła.
Wiele lat temu, jeszcze na studiach skrupulatnie badałam co w trawie piszczy ;) 


Piękny okaz pasikonika wśród puszystych kwiatostanów perukowca.

Długo oczekiwany urlop dopiero przede mną. Czego po nim oczekuję? Odpowiedź jest prosta: odpoczynku od pracy. To oczywiste! :)
A poza tym? Odmiany od codzienności, odejścia od rutyny, zburzenia schematu podobnych do siebie dni. Mimo, że dobrze czuję się w swoim uporządkowanym świecie i ta przewidywalność jest mi w pewnym sensie potrzebna do poczucia bezpieczeństwa, to od czasu do czasu mam ochotę to zmienić, wyjść poza utarte koleiny nawyków (podobno każde przyzwyczajenie jest złym przyzwyczajeniem ;)), robić coś zupełnie innego, na co normalnie brakuje czasu. Każdemu jest to potrzebne. I po to właśnie jest urlop. Aby podejść do życia z większym dystansem, na luzie, z odrobiną szaleństwa i spontaniczności. 
Nadzieja, czekanie, dają poczucie szczęścia.


Czekam

W pełnym rozkwicie lata
czekam
z obietnicą jutra pod powiekami
niecierpliwa
czas na sierpniowym zegarze 
odliczam
godzin długimi krokami
szczęśliwa.
Lilianna Mustafa

STARE BUTY VAN GOGHA instrumentalnie



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strona główna

Mój czas